Walka z remontem, wirusami i systemem - czyli ... walę tynki i nie tylko
Ostatnie dwa tygodnie upłynęły mi pod znakiem walki. Jestem w tym dobra (podobno), ponieważ dla zodiakalnego Skorpiona, streszczając mocno, Mars, walka oraz łazienka to priorytety. Punkt pierwszy: łazienka. Ja doskonale wiem, że jeśli raz się o coś poprosiło mężczyznę, to on na pewno o tym pamięta i nie trzeba mu przypominać co pół roku. Remont łazienki rozpoczął się ... kilka półroczy temu - trwa od A.D. 2013 tak z grubsza. Przechodził różne etapy: 1. Stan wyjściowy 2. Etap zaawansowanego projektowania 3. Etap "stan surowy" 4. Etap "Soczi" :lol: Na zakończenie czwartego półrocza życzyłabym sobie ukończenia obiektów użyteczności publicznej (osiem osób, to już publika, nieprawdaż?), żeby móc dobierać mydelniczki, ręczniczki, zasłoneczki, kwiateczki, lusterka, puzderka... A czas nie stoi w miejscu, o nie! Kwestia druga, to wirus. Paskudny. Atakuje znienacka. Całkiem możliwe, że przytachałam go z placówki jako nosicielka (personel placówki częściowo poległ, stąd w...