Koci koci łapci ...
... jesteśmy u babci 8-) Jak w każde wakacje, ponieważ mieszkamy w różnych miastach i jedynie w ciągu tych dwóch miesięcy możemy spędzić więcej czasu razem. W dodatku pod starą gruszą, która rośnie nad minipatio, które od kilkunastu lat jest centrum toczącego się tu każdego lata rodzinnego życia. Właściwie więcej nie trzeba, kiedy jest pogoda - wokół bogactwo flory i fauny, zieleń, stół ogrodowy do posiłków, a młodzież starsza i młodsza zawsze na oku. Na małym ogrodowym terenie zarządzanie Młodszymi jest łatwe - spod gruszy lub z pozycji leżaka, w pięknych okolicznościach przyrody: Babci i dziadkowi, czyli moim rodzicom powiększyła się rodzina. Powiększyła się w stronę KOCIĄ. Koci rodzice, czarno-czarni (latem czarno-ogniści), czyli Diabeł (jak sama nazwa wskazuje) oraz Fela dochowali się potomstwa, sztuk cztery, diabelnie rozkosznych, nazwanych roboczo: Stefan, Krzysiek, Jurek oraz Hania: Imiona szalonej czwórki zostały nadane wyłącznie w celu rozpoznawczym, zanim jeszcze płeć ma...