SEX, SEKS, DUŻO SEKSU

Zaczęło się od tego, że artyści z pracowni na Pradze otwierajacych się gościnnie w każdy piątek w ramach Stanu Rzeczywistego  po raz pierwszy wystawili się wspólnie w Galerii WZ (tej przy ruchomych schodach) - i ich wystawa została ... ocenzurowana. Schowano pod zieloną szmatką męskość pewnej rzeźby Zofii Kubickiej, zakryto piersi i pośladki na obrazach Gena Małkowskiego. W artystach zawrzało. Jak to? To na bilbordach reklamowych świecą sobie ot, tak, panie bardziej rozebrane niż ubrane, w telewizji non stop po 22-iej "Możeszsz..." - szepczą inne niewiasty. W tle "płonącego konaru" pną się maszty i namioty, a na hasło "Amore" wsparte siłą błękitnej tabletki  nawet samochód robi się pełniejszy nad błotnikiem - i to jest okej? 

O nie, kochani odbiorcy sztuki. Miarka się przebrała. W odpowiedzi na tę cenzurę artyści Stanu Rzeczywistego wystawiają swoje dzieła w miejscu tego godnym i nie zakrywają NICZEGO. Oto, jak  sztuka ściąga majtki, spodnie i sukienki.  Nieujarzmiony, nieskrępowany SAM SEKS w czystej artystycznej postaci. Na wiele sposobów, ale pod wspólnym tytułem "PŁEĆ CZYSTO PRYWATNA": od dzisiaj do 28 lipca 2015 w Galerii Lufcik w Domu Artysty Plastyka w Warszawie, ul. Mazowiecka 11 a.

Voila!

Płeć czysto prywatna

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jeszcze jeden żonkil, czyli ... gdybym znała Kadisz

W rankingu

Inny świat