Wśród nocnej ciszy
Za trzy tygodnie święta, dlatego chcę złożyć Wam wszystkim życzenia chociaż raz z wyprzedzeniem :-)
Życzę Wam, by choć na kilka dni tempo Waszego życia zwolniło, byście mogli cieszyć się chwilą, czerpiąc radość ze spotkania z bliskimi. Tak po prostu.
By panie były niczym Miriam, która pochodziła z rodziny, gdzie kobiety trzymały się razem i zawsze się wspierały. To wielka rzecz nie pozwolić sobie wmówić, że jest się kimś gorszym czy nieczystym, trzymać głowę podniesioną wysoko i oświadczać z dumą, że nosi się w sobie syna bożego. Myślicie, że nastoletnia dziewczynka w ciąży potrafiłaby sama się obronić? Zwłaszcza tam, gdzie cudzołóstwo karano kamienowaniem, bo akurat wiedza na temat tego skąd się biorą dzieci nie była ograniczona ani w samym cesarstwie Rzymskim ani w dalekich prowincjach ani w ich pobliżu. Dzięki wiedzy matki i babci Jezus wyrósł na człowieka, który potrafił powstrzymać innych mężczyzn przed wykonaniem straszliwego wyroku na kobiecie.
By panowie byli niczym Józef, ponieważ nie jest ważne, kto pierwszy czy przystojniejszy, ale kto bardziej opiekuńczy. Znający nie tylko swój fach, ale również aktualne trendy polityczne, dzięki czemu będą wiedzieli, kiedy całą rodzinę wyekspediować (choćby na osiołku) tam, gdzie nikt jej bezpieczeństwa nie naruszy. Sztuką jest zachować swoją tożsamość, zwłaszcza jako emigrant lub repatriant. Zważcie, że gdyby nie spis powszechny zarządzony przez cesarza, nigdy by pewnie ta skromna rodzina nie zasłynęła w historii ludzkości. Dzięki czujności ojca Jezus nie zginął w rzezi niewiniątek, a potem jako syn cieśli na pewno też nie narzekał na brak źródła utrzymania. I jeszcze jedna ważna rzecz – Józef, to ojciec, który pozwolił dziecku już do fachu przyuczonemu wybierać.
By w Waszych domach, choćby najskromniejszych, zagościli zarówno ludzie (każdy może okazać się mędrcem i podzielić się swoim doświadczeniem i dobrym słowem), jak i bracia mniejsi, kochający Was naprawdę bezgranicznie. Nic tak jak wspólna radość nie rozgrzewa w zimową noc.
By czujność pastuszków (może i niewykształconych, ale przytomnych) wśród nocnej ciszy pozwoliła wam wiedzieć, co dzieje się w eleganckim świecie i w tym mniej eleganckim (polityki), o czym trąbią i czego należy się obawiać.
Niech Wam zostaną w pamięci najpiękniejsze chwile z takiego rodzinnego czy przyjacielskiego spotkania niczym obrazek, do którego zawsze każdy z Was i Waszych dzieci będzie mógł wrócić myślami i przekazywać go dalej. Może to i szopka, Kochani, ale uczciwa i od serca.
A powyżej fotka makaronowej szopki w rodzinnym i koleżeńskim gronie wykonanej. Miałyśmy przy niej sporo zabawy :)
Życzę Wam, by choć na kilka dni tempo Waszego życia zwolniło, byście mogli cieszyć się chwilą, czerpiąc radość ze spotkania z bliskimi. Tak po prostu.
By panie były niczym Miriam, która pochodziła z rodziny, gdzie kobiety trzymały się razem i zawsze się wspierały. To wielka rzecz nie pozwolić sobie wmówić, że jest się kimś gorszym czy nieczystym, trzymać głowę podniesioną wysoko i oświadczać z dumą, że nosi się w sobie syna bożego. Myślicie, że nastoletnia dziewczynka w ciąży potrafiłaby sama się obronić? Zwłaszcza tam, gdzie cudzołóstwo karano kamienowaniem, bo akurat wiedza na temat tego skąd się biorą dzieci nie była ograniczona ani w samym cesarstwie Rzymskim ani w dalekich prowincjach ani w ich pobliżu. Dzięki wiedzy matki i babci Jezus wyrósł na człowieka, który potrafił powstrzymać innych mężczyzn przed wykonaniem straszliwego wyroku na kobiecie.
By panowie byli niczym Józef, ponieważ nie jest ważne, kto pierwszy czy przystojniejszy, ale kto bardziej opiekuńczy. Znający nie tylko swój fach, ale również aktualne trendy polityczne, dzięki czemu będą wiedzieli, kiedy całą rodzinę wyekspediować (choćby na osiołku) tam, gdzie nikt jej bezpieczeństwa nie naruszy. Sztuką jest zachować swoją tożsamość, zwłaszcza jako emigrant lub repatriant. Zważcie, że gdyby nie spis powszechny zarządzony przez cesarza, nigdy by pewnie ta skromna rodzina nie zasłynęła w historii ludzkości. Dzięki czujności ojca Jezus nie zginął w rzezi niewiniątek, a potem jako syn cieśli na pewno też nie narzekał na brak źródła utrzymania. I jeszcze jedna ważna rzecz – Józef, to ojciec, który pozwolił dziecku już do fachu przyuczonemu wybierać.
By w Waszych domach, choćby najskromniejszych, zagościli zarówno ludzie (każdy może okazać się mędrcem i podzielić się swoim doświadczeniem i dobrym słowem), jak i bracia mniejsi, kochający Was naprawdę bezgranicznie. Nic tak jak wspólna radość nie rozgrzewa w zimową noc.
By czujność pastuszków (może i niewykształconych, ale przytomnych) wśród nocnej ciszy pozwoliła wam wiedzieć, co dzieje się w eleganckim świecie i w tym mniej eleganckim (polityki), o czym trąbią i czego należy się obawiać.
Niech Wam zostaną w pamięci najpiękniejsze chwile z takiego rodzinnego czy przyjacielskiego spotkania niczym obrazek, do którego zawsze każdy z Was i Waszych dzieci będzie mógł wrócić myślami i przekazywać go dalej. Może to i szopka, Kochani, ale uczciwa i od serca.
A powyżej fotka makaronowej szopki w rodzinnym i koleżeńskim gronie wykonanej. Miałyśmy przy niej sporo zabawy :)
Najlepszego Tobie również piękne życzenia a szopka super :D nie ma to jak praca wspólna z rodzinką :D
OdpowiedzUsuńUrocza szopka.Dziękuję za życzenia!Ja tak pięknie nie potrafię więc po prostu życzę Tobie i Twojej Rodzinie szczęśliwych Świąt,szczęśliwego Nowego Roku i żeby Ci się spełniły wszystkie Twoje marzenia!
OdpowiedzUsuń