Prezent? Będę z nim spać!

W zasadzie nie powinno mnie, matki ze stażem dwudziestoletnim, dziwić już nic. A jednak.

Urodziny, Mikołajki, Boże Narodzenie, imieniny, Dzień Dziecka - słowem niemal każda okazja, która sprzyja obdarowaniu  dzieci  - może skończyć się  stwierdzeniem najmłodszych obdarowanych, że z upominkiem spędzą noc. Pół biedy, gdy chodzi o przytulankę, figurkę, czy nawet smoka na baterie. Nieco gorzej, gdy chodzi o części garderoby niekoniecznie przeznaczone do spania. W prawdziwe osłupienie wprawił mnie jednak kiedyś pomysł kilkuletniej wówczas córki, że będzie spać z ... nową pastą do zębów. Kilka lat później - że z łyżwami.

7urodziny wojtusiaSm

 

I właściwie w momencie, w którym pomyślałam, że chyba już czas spania z prezentami dla moich dzieci minął bezpowrotnie, Najmłodszy w Mikołajki (wtedy jeszcze niespełna siedmiolatek) oświadczył, że będzie spać z czapką od św. Mikołaja, ponieważ ... jest super i jest ciepła.

Zwykle nocne przebywanie z upominkiem kończyło się po dniach dwóch czy trzech. Tym razem, ponieważ zima niekoniecznie była zimowa, a czapka na niektóre dni okazała się zbyt ciepła, Najmłodszy sypiał w niej chyba z tydzień, rekompensując sobie najwyraźniej w ten sposób brak cielesnego kontaktu z prezentem w ciągu dnia. Bo czapką, którą wkłada się na zimowe spacery raczej trudno się nacieszyć takiej zimy jak latoś (jak powiedziałby mój dziadek).

20141208_010427

Zmartwienie minęło, czapka już od dawna odpoczywa sobie nocą w koszyczku z czapkami, a mój niepokój ustąpił miejsca satysfakcji, że taką manifestację dziecięcej radości wywołał upominek wcale nie drogi, ale praktyczny i wydawałoby się - zwyczajny. Po prostu się podobał :)

 

 

Komentarze

  1. Witaj! Prowadzisz świetneg bloga! Będę zaglądać, pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj, Bizarre, dzięki za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jeszcze jeden żonkil, czyli ... gdybym znała Kadisz

W rankingu

Inny świat