Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2014

Kto ma pszczoły - ten ma miód, kto ma dzieci ...

Obraz
Oficjalnie wakacje kończą się za 7 minut. I chociaż były inne niż zwykle, ciepłe i przyjemne, to muszę sobie ponarzekać, bo ... muszę i już. Przeżyłam ostatnie dni tegorocznego lata marząc jedynie o tym, żeby się stąd wyprowadzić i założyć pasiekę. A dlaczego? Patrz tytuł. Wybyłam z większością dzieci na większość wakacji. Tych wybywanek było kilka, ale w sumie uzbierało się pewnie z 5 tygodni poza domem. Z krótkimi przerwami. Ostatnia przerwa była dość długa, za to poprzedzona rekordowym zebraniem się, spakowaniem i dotarciem na miejsce przeznaczenia. Pakowanie było rekordowe, ponieważ ostatniego dnia przed wyjazdem, w kuchni, w której również jadamy przy rodzinnym stole pojawiła się rano dziwna woń. Jak wiadomo -  lato, upał ... zobaczyłam garnek po wczorajszej zupie i wstyd mi się zrobiło. Umyłam, wytarłam, przewietrzyłam - myślę - po sprawie. Przed wyjazdem kontrolne niuchanie - no i śmierdzi coś dalej. Zaglądam we wszystkie kąty, niucham miejsca newralgiczne (śmieci wyniesione, al...

Trzeba podrasować wygląd

Obraz
Oczywiście - blogaskowy wygląd, bo swój własny, to ja zupełnie nie wiem kiedy. Kiedy tydzień temu dzieciowo mi  nakładło mi za masakrę dla oka, pomyslałam, że sama o tym dobrze wiem. I miałam zamiar się nie odezwać. No bo co w końcu przeszkadzają komu SAME LITERKI (wieść gminna niesie, że  literek albo pół zawsze amatora znajdzie). Mogę sobie pomalować słowami. Ale dobra recenzja to jest taka, która daje do myślenia. A ja wciaż o tym myślę. Szczerze powiedziawszy, kiedy udało mi się po wielu próbach po migracji z platformy do platformy odzyskać blog, radość moja była tak wielka, że na wygląd niespecjalnie zwróciłam uwagę. Nawet wybór szablonu był prawie przypadkowy. No, taki notatnik, kalendarz - jak dla mnie OK. Tymczasem poczytność rośnie. I zobowiązuje. "Się naprawi" - jak mawia Hagrid. Prace w toku. Trzeba będzie zrobić jakiś lifting, korzystając z możliwości, jakie daje onet, a jeśli okaże się, że i to za mało, pomyślę nad migracją.

Dar Natury

Obraz
Z wielu powodów natura kojarzy się z kobietą. Nie bałabym się nawet wysunąć tezy, że Natura to archetyp kobiety, najważniejsze kobiece bóstwo znane od czasów... od wszechczasów. Mało tego - Natura, to Matka, ale również to wszystko, co żyje i się odradza. Można na łonie natury wypocząć, można z natury czerpać, do natury powrócić. Natura, wnosząc z powyższego,  jest źródłem samych korzyści (no chyba że ... jest przewrotna ;-)    ).  I ja dzisiaj o tych korzyściach właśnie. Archetypicznych. Czyli o matce. O mojej mamie, jej mamie, mnie-mamie. Choćby ktoś nie wiem jak się upierał, do kobiety należy ostatnie słowo. Do kobiety-matki zwłaszcza. Zawsze. Nawet, gdy go nie wypowie. Jest to prawo powszechne i niezbywalne. I nie zawaham się go użyć. Wyrastałam w środowisku, gdzie ze zdaniem seniorki rodu, czyli mojej babci, liczyli się wszyscy. Nie było lekko. Nie jest do dziś. Nikt ideałem nie jest, w związku z czym, po pierwsze, gdy rozsądek podpowiadał, że wyrocznia może się mylić, należało wz...