Jeden krok
Smutku dość. Ostatnie 3 miesiące przyniosły tyle wydarzeń powodujących strach, żal, refleksję, płacz, że chyba czuję się wystarczająco oczyszczona, odrodzona, zmobilizowana do mentalnego zadościuczynienia, wdzięczna ludziom i opatrzności za wszystko, co mam wokół siebie, a być może zbyt mało doceniam. Jeden krok to odległość, która zwykle dzieli nas od wielu spraw i rzeczy. Czasami pokonujemy ten jeden krok i popełniamy błąd, czasami wielki sukces; czasami nie zdobędziemy się na odwagę, aby ten jeden krok uczynić i mamy do siebie wielki żal. Czasem jeden krok dzieli nas od życia, czasem od śmierci. 23 maja - moja mała Mi, wracając ze szkoły po egzaminie 10 min. po telefonie, że jest w drodze do domu wpada pod samochód. Ja w tym samym czasie szykuję się na bardzo ważne zebranie, w którym mają uczestniczyć przedstawiciele najważniejszych władz dzielnicy, jestem gotowa, przygotowana do zabrania głosu w sprawach dotyczących perspektyw rozwoju, zbieram swoje notatki, dokonuje ostatniej ana...