Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2014

Dostałam w ucho

Najpierw po szaleńczym poniedziałku 30 czerwca, kiedy ociekając deszczem łatwiłam różne sprawy, dorwało mnie przeziębienie. Potem dosięgło mnie zapalenie ucha. Trzy dni na środkach przeciwbólowych, kiedy odliczałam skrupulatnie każdą minutę dzielącą mnie od zażycia ponownej dawki leku. 2 tygodnie na antybiotyku. Oraz doznania zmysłowe, dzięki którym od kilkunastu dni solidaryzuję się z wszystkimi osobami niedosłyszącymi. Czytanie z ruchu warg oraz oglądanie się przy przejściu przez ulicę w przeciwnym kierunku niż słychać nadjeżdżający samochód to dwie nowe sprawności, które zdobyłam -  na poziomie master. Po tygodniu rekonwalescencji (maksimum słońca i snu, leżak, piękne okoliczności przyrody, minimum internetu, telewizji i telefonów) z błogiej rzeczywistości wyrwała mnie informacja o zestrzelonym samolocie MH 17. No i przeszukiwanie internetu zaczęło się znów. Patrząc jak na stronie internetowej pojawiają się oświadczenia przedstawicieli znanych linii lotniczych, którzy dopiero po tej...